Bardzo fajna płyta, choć tylko jeden utwór to zagrany z klasa i z klimatem. Nie ma tutaj typowego grania byle szybko, jest za to „ciężar” muzyki i wolne tempo. Polecam
Płyta jest bardzo chujowa,każden jeden utwór zgrany z NK i bez klimatyzacji.Mamy tutaj typowe brzęczenie pozbawione ciężaru i zniewolone tempo.Odradzam.;]Tyle o muzyce,ludzie tworzący ją nadają się na Pudelka,przerost ego nad treścią....i w ogóle idź stąd :D
Słuchając tej płyty odniosłem wrażenie, że Panowie z Massemord zapatrzyli się na zespól DarkThrone z czasów „Panzerfaust”. A w szczególności na jeden utwór z tejże płyty „Quintessence”. Każdy, kto słuchał metalu w latach 90 i lubi tą prostotę wyrazu pokocha „The Madness Tongue Devouring Juices of Livid Hope”. Polecam
Darkthrone to akurat największe przedstawienie i teatrzyk na scenie metalowej.Fenriz całe życie kochał lata 80 i dopiero od trzech ostatnich płyt wpadł na to,że można tak grać,jak się lubi XD bo sprzedaż śmieci spadła,młodzież się w chuja nie pozwala robić już dłużej,nowe pokolenie wie czym jest ten"kult"z fiordów.Norweskie pfierdy Transylwańskie.Mam nadzieję że moda na True norwegian powróci a Fen-Rysiek znów poczuję bunt i bezkompromisowość nagrywając Trasyl-mageddon-Ragna-fucking-necro -rock-Hunger 666 part II Pisze o DT bo o "Massłowskich"nie ma sensu,takie se...niech csię już rozpadną to za 10 lat ktoś wyda reedycje i będą kultowi,tylko koniecznie muszą się już rozpaść,bo po wyżej pewnego stażu na scenie,kultowość porozpadowa jest nie osiągalna.
Bardzo fajna płyta, choć tylko jeden utwór to zagrany z klasa i z klimatem. Nie ma tutaj typowego grania byle szybko, jest za to „ciężar” muzyki i wolne tempo. Polecam
OdpowiedzUsuńPłyta jest bardzo chujowa,każden jeden utwór zgrany z NK i bez klimatyzacji.Mamy tutaj typowe brzęczenie pozbawione ciężaru i zniewolone tempo.Odradzam.;]Tyle o muzyce,ludzie tworzący ją nadają się na Pudelka,przerost ego nad treścią....i w ogóle idź stąd :D
OdpowiedzUsuńSłuchając tej płyty odniosłem wrażenie, że Panowie z Massemord zapatrzyli się na zespól DarkThrone z czasów „Panzerfaust”. A w szczególności na jeden utwór z tejże płyty „Quintessence”. Każdy, kto słuchał metalu w latach 90 i lubi tą prostotę wyrazu pokocha „The Madness Tongue Devouring Juices of Livid Hope”. Polecam
OdpowiedzUsuńDarkthrone to akurat największe przedstawienie i teatrzyk na scenie metalowej.Fenriz całe życie kochał lata 80 i dopiero od trzech ostatnich płyt wpadł na to,że można tak grać,jak się lubi XD bo sprzedaż śmieci spadła,młodzież się w chuja nie pozwala robić już dłużej,nowe pokolenie wie czym jest ten"kult"z fiordów.Norweskie pfierdy Transylwańskie.Mam nadzieję że moda na True norwegian powróci a Fen-Rysiek znów poczuję bunt i bezkompromisowość nagrywając Trasyl-mageddon-Ragna-fucking-necro -rock-Hunger 666 part II Pisze o DT bo o "Massłowskich"nie ma sensu,takie se...niech csię już rozpadną to za 10 lat ktoś wyda reedycje i będą kultowi,tylko koniecznie muszą się już rozpaść,bo po wyżej pewnego stażu na scenie,kultowość porozpadowa jest nie osiągalna.
OdpowiedzUsuńsuper materiał, Nihil wydał w tym roku materiał ostatnich lat, ale nie jest to Massemord
OdpowiedzUsuń